Wzrasta zakwaszenie wód mórz i oceanów

dziedzina: klimat

Wysoka emisja CO2 zwiększa poziom kwasowości oceanów, który do końca wieku może wzrosnąć o 170 proc. Wysoka kwasowość zagraża istnieniu małży, ostryg czy koralowców.

Od początku rewolucji przemysłowej w XVIII wieku – wyjaśniają naukowcy - oceany zaabsorbowały około jednej czwartej CO2, wyemitowanego do atmosfery w wyniku działalności człowieka. Od tamtego czasu poziom kwasowości oceanów wzrósł o 26 proc. „Choć oceany każdego dnia absorbują 24 mln ton CO2, to kwasowość wód oceanicznych zwiększa się na niespotykaną skalę w historii Ziemi. Skala zakwaszenia rośnie obecnie 10 razy szybciej niż kiedykolwiek” – wynika z raportu zaprezentowanego podczas szczytu klimatycznego COP19.

Rosnący poziom zakwaszenia oceanów zmienia funkcjonowanie morskich ekosystemów. „Cenne przyrodniczo, ale też ekonomicznie mięczaki, jak małże i ostrygi, są bardzo wrażliwe na oceaniczne pH, czyli stopień zakwaszenia wody" - informują naukowcy w raporcie.

Kiedy woda staje się zbyt kwaśna, morskie organizmy, które formują wapienne muszle czy szkielety – m.in. ostrygi czy koralowce – zmniejszają swoją zdolność wytwarzania i utrzymania tych struktur. Jeśli zakwaszenie wód przybrzeżnych będzie wciąż rosło, to pod koniec stulecia morskie stworzenia nie będą mogły np. formować muszli.

Utrzymująca się na obecnym poziomie emisja CO2 spowoduje, że funkcjonowanie raf koralowych w głębokich morzach może ulec rozregulowaniu. Jeszcze w tym wieku szybkość erozji tropikalnych raf koralowych prześcignie ich zdolność do odbudowywania się i przyrostu.

Zwiększona kwasowość wód oceanicznych może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla morskich ekosystemów, ale całych społeczeństw; może wpływać na ekonomię i gospodarkę państw. "Już teraz niektórzy rybacy utrzymujący się z ich połowów musieli przystosować się do niższego poziomu pH wody morskiej. Niektórzy zmuszeni byli zmienić miejsce pracy i zamieszkania” – informują naukowcy.

Naukowcy są pewni, że to właśnie emisja dwutlenku węgla do atmosfery zwiększa kwasowość wód oceanicznych. Skutki zakwaszenia oceanów przez CO2 będą odczuwalne przez wieki, ale zmniejszenie emisji CO2 może spowolnić ten proces. "Musimy być przygotowani na znaczące globalne straty ekonomiczne i ubożenie ekosystemów morskich. Jednocześnie wiemy, że redukcja emisji dwutlenku węgla spowolni proces zakwaszania oceanów" – wyjaśnia Ulf Riebesell, jeden z autorów raportu.

Jak podkreślają naukowcy, jeśli udałoby się znacząco zredukować emisję CO2 i ograniczyć wzrost średniej temperatury w tym wieku do najwyżej dwóch stopni, połowa wód, w których żyją koralowce może zacząć sprzyjać ich wzrostowi. „Redukcja emisji może chronić niektóre rafy koralowe i morskie organizmy. Wiemy jednak, że są one narażone na działanie również innych czynników, jak zanieczyszczenie wód, przełowienie, zbyt małą ilość tlenu i ocieplanie wód” – przyznaje współautorka raportu Wendy Broadgate.

Podkreśla jednak, że te dwa ostatnie czynniki powodowane są również przez rosnącą emisję CO2. „Zredukowanie innych niekorzystnych czynników i ochrona znacznych obszarów morskich mogą pomóc zbudować odporność na zakwaszenie” – uważa Broadgate.


Polityka Prywatności